Irlandia kończy z bezpłatnym szybkim ładowaniem
Irlandia dorobiła się w ciągu kilku lat całkiem gęstej sieci punktów wolnego i szybkiego ładowania, która od wiosny 2016r. ma być odpłatna
Irlandia jako jedna z pierwszych cieszyła się z rozpoczęcia sprzedaży seryjnie produkowanych samochodów elektrycznych w Europie, między innymi przyjmując jedne z pierwszych dostaw Nissana Leafa w Europie. Niestety na przestrzeni kilku lat oczekiwania producentów zostały zawiedzione skumulowanym poziomem sprzedaży nieco ponad 1000 aut.
W tym samym czasie na zasilaniu z pieniędzy podatników firma ESB ecars, należąca do państwowej firmy energetycznej ESB, zainstalowała sieć kilkuset punktów ładowania - ponad 800 prądu przemiennego i ponad 70 szybkich ładowarek o mocy rzędu 50 kW (średnio co około 60 km). Liczba aut przypadających na infrastrukturę w żaden sposób nie mieści się w ramach działalności komercyjnej.
ESB ecars ogłosiła w tym miesiącu, że bezpłatny dostęp w ramach promocji EV i rozwoju sieci dobiegł końca. Nowi użytkownicy sieci będą musieli liczyć się z opłatą 16.99 EUR brutto (około 72 zł) miesięcznie od stycznia (a wszyscy użytkownicy od maja). Dodatkowo od maja płatne będzie korzystanie z szybkich ładowarek - 0,30 EUR/min (około 1,28 zł/min). W przeliczeniu na 15-minutową sesję oznacza to wydatek rzędu blisko 20 zł. Użycie terminali prądu przemiennego, poza opłatą abonamentową, wydaje się że na razie pozostanie bez dodatkowej odpłatności, ale jako, że ESB ecars zapowiada nowe plany taryfowe, w dłuższym terminie wszystko jest możliwe.
Poziom opłat 72 zł miesięcznie plus przykładowe 20 zł za szybkie doładowanie nie zastało dobrze przejęte przez posiadaczy EV w Irlandii i wiele osób wyraziło swoje niezadowolenie, a nawet chęć powrotu do aut spalinowych.
Komentarze (0)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.