Dekra sprawdziła bezpieczeństwo pożarowe pakietów akumulatorów
Dekra Automobil GmbH przedstawiła bardzo interesujące wyniki badań bezpieczeństwa pożarowego akumulatorów litowo-jonowych stosowanych w pojazdach elektrycznych
Dekra Automobil GmbH przedstawiła bardzo interesujące wyniki badań bezpieczeństwa pożarowego akumulatorów litowo-jonowych stosowanych w pojazdach elektrycznych. Z serii testów przeprowadzonych we współpracy z producentem jednego z aut wynika, że w przypadku pożaru samochody elektryczne i hybrydowe wyposażone w akumulatory litowo-jonowe są co najmniej tak samo bezpieczne jak samochody spalinowe. W komunikacie prasowym Dekra nie ujawnia, czy badano pakiet chłodzony powietrzem, czy cieczą.
Dekra sprawdziła skuteczność gaszenia trzech pakietów akumulatorów pochodzących z samochodu elektrycznego dostępnego obecnie na rynku. Testy miały na celu ocenę jak w rzeczywistości przebiega pożar oraz czym i w jakiej ilości należy go gasić. W testach pakiety zostały oblane benzyną i podpalone. Akumulatory zaczęły się palić dopiero po kilku minutach przebywania w płomieniach o temperaturze przekraczającej 800°C. Rozprzestrzenianie się płomieni i dymu było na znacznie niższym poziomie niż w przypadku palącego się paliwa. Rosnące w wyniku pożaru ciśnienie wewnątrz ogniw skutkowało otwarciem zaworów bezpieczeństwa, co w konsekwencji doprowadziło do powstawania małych wybuchów płomieni - znacznie mniej intensywnych niż w przypadku pożarów paliwa. Dekra stwierdziła ponadto, że ryzyko szybkiego rozprzestrzenienia się ognia jest niskie ponieważ w przypadku pożaru akumulatorów (w odróżnieniu od pojazdów spalinowych), płyny nie mogą się rozlać na sąsiednie elementy.
Jeśli chodzi o skuteczność gaszenia - w pierwszym teście posłużono się wodą, co było skuteczne, jednak zabrało wiele czasu (pożar przygasał, po czym zajmował pakiet na nowo). Oznacza to, że pakiet należy najpierw schłodzić zanim ogień może być ugaszony. Ilość potrzebnej wody jest w tym przypadku większa niż przy gaszeniu samochodów z konwencjonalnym napędem.
W kolejnych dwóch testach posłużono się specjalnymi dodatkami, aby poprawić gaszenie i schładzanie. Jeden z czynników, po połączeniu z wodą tworzy żel, który przylega do palącego się elementu i schładza go efektywnie. Drugi dodatek zmniejsza napięcie powierzchniowe wody i przyspiesza jej parowanie, co również poprawia możliwość schładzania pakietu. Obie substancje znacznie poprawiają efektywność gaszenia pożaru akumulatorów, dzięki czemu pożar ugaszono znacznie szybciej, znacznie mniejszą ilością wody.
Po ugaszeniu pożaru dodatkowym badaniom poddano wodę użytą do gaszenia. Stopień jej zanieczyszczenia jest według Dekry na podobnym poziomie jak w przypadku wody użytej do gaszenia samochodów spalinowych.
Warto w tym miejscu zauważyć, że ponad rok temu w przeprowadzonych przez Renault testach również zauważono mniejszą łatwopalność aut elektrycznych (wcześniejszy wpis). W teście "barbecue” akumulator w samochodzie, pod którym podłożono ogień zapalił się dopiero po około 10 minutach, podczas gdy zbiornik paliwa staje w ogniu w 1-2 minuty.
Komentarze (0)
Możliwość dodawania komentarzy jest dostępna jedynie dla zarejestrowanych użytkowników.