Zdaniem niektórych analityków, ceny akumulatorów litowo-jonowych mogą w tym roku spaść o około 20%

Zdaniem niektórych analityków, ceny akumulatorów litowo-jonowych mogą w tym roku spaść o około 20%. Hideo Takeshita z Institute of Information Technology w Tokio przewiduje największy od pięciu lat spadek cen o około 19%. Shiro Mikoshiba z Nomura Holdings uważa, że nadprodukcja może obniżyć ceny nawet o 25%.

Tak znaczące obniżki cen mają wynikać z wojny cenowej między koreańskimi i japońskimi producentami akumulatorów litowo-jonowych, którzy łącznie kontrolują 75% światowego rynku. Według źródła [1] największe firmy, takie jak Panasonic (wraz ze spółką córką Sanyo) oraz Samsung SDI i LG Chem poświęcą swój zysk w zamian za dominację na rynku. Walka toczy się o to, kto zdobędzie najwięcej kontraktów na dostawy akumulatorów dla samochodów elektrycznych, które mogą w ciągu kilku lat wejść do masowej produkcji i nawet kilkukrotnie zwiększyć zapotrzebowanie na akumulatory.

Mitsushige Akino z Ichiyoshi Investment Management ostrzega jednak, że spadające w tym tempie ceny sprawią, że tylko kilka firm będzie w stanie zarabiać na produkcji akumulatorów. Pozostałe firmy mogą nigdy nie wypracować zysku.

Hideo Takeshita uważa, że dużą szansę na dominację na rynku mają wspomniane wcześniej firmy koreańskie, które zresztą już dziś dysponują wieloma kontraktami na dostawy pakietów dla aut elektrycznych i hybrydowych (wcześniejszy wpis).

Panasonic szacuje, że do 2015r. rynek akumulatorów litowo-jonowych będzie warty 30 mld USD. Obecnie największy na świecie producent akumulatorów litowo-jonowych planuje potroić produkcję ogniw do końca marca 2016r. Pozostali producenci, praktycznie bez wyjątku, również inwestują ogromne sumy w budowę nowych fabryk oraz optymalizację procesu produkcyjnego.

Ponieważ akumulatory litowo-jonowe to najdroższy i najważniejszy element współczesnych samochodów elektrycznych, można spodziewać się w najbliższych latach znacznych obniżek cen aut z wtyczką.