Australijska firma Tritium zaskakująco dobrze odnalazła się na rynku szybkich ładowarek, a teraz marzy o produkcji tysięcy urządzeń rocznie

Szybka ładowarka Veefil

Australijska firma Tritium pochwaliła się w ubiegłym miesiącu nowym zakładem produkcyjnym w Brisbane, którego potencjał produkcyjny ma wynosić docelowo 6000 szybkich ładowarek rocznie. Na razie trudno na rynku znaleźć podmioty, który dostarczyły tyle urządzeń na przestrzeni 10 lat, więc komunikat Tritium jest nieco przesadzony.

Tak, czy inaczej. Ponoć 95% produkcji Tritium trafia na eksport. Szybkie ładowarki Veefil o mocy 50 kW działają już w 22 krajach, co biorąc pod uwagę ogólną kondycję Australii, a w szczególności zwijającą się branże motoryzacyjną, nie jest złym wynikiem.

Warto odnotować, że na początku roku otwarto też biuro sprzedaży i zakład montażu ładowarek w Kalifornii, a do końca roku uruchomione ma zostać biuro sprzedaży w Europie (w Amsterdamie).

Kluczowe będą następne lata i na ile pieniądze pozyskane z emisji akcji (wcześniejszy wpis) umożliwią dalszą ekspansję oraz udane wprowadzenie na rynek nowych produktów.